Happy B-day!
Z dedykacją dla Lunaris
We współpracy z Nami&Catty
Korekta: Ignisa
Nawet nie zauważyłam, kiedy to wszystko się na dobre rozkręciło. Mieliśmy tylko zrobić jakieś rysunki dla Luny, życzenia, a skończyło się na tym, że wszyscy przyszli do mnie i to tu mieliśmy ustalić to, co dla niej zrobimy.
- No to może jakieś... nie wiem, pudełko z jej ulubioną postacią? - Podsunęłam pomysł.
- A wiesz chociaż jak się nazywa? - Ignisa popatrzyła na mnie, rozbawiona.
- Nie jestem aż taką stalkerką, wypraszam sobie! - Wyrzuciłam ręce do góry, po czym opadłam na fotel. - Nawet nie wiem, co mamy robić, gdzie iść! Kompletnie nie mam pomysłu, możecie mnie od razu zabić, będzie szybciej.
- Wykrzyknik-kill-Deiriss - zarechotała Nama.
Sięgnęłam po poduszkę i zatopiłam twarz w miękkim materiale.
- Dziękuję, na was zawsze można liczyć.
Wyprostowałam się. Poduszkę położyłam sobie pod plecy, po czym sama wygodnie usadowiłam się na poręczach fotela. Wpatrywałam się w dziewczyny. Nama patrzyła w sufit, Ignisa przeglądała milion notatek, a Akala... jak to Akala, patrzyła, czy w moim pokoju na pewno nie ma żadnych Pokemonów.
- Z tego, co wynika, to jej ulubione anime to Fullmetal Alchemist - odezwała się w końcu Ignisa.
- Aaa. Ta to ma gust. - Akala uniosła wzrok znad telefonu. - To kupcie jej coś fajnego.
Nama poderwała się z miejsca i rozejrzała się po pokoju.
- Słuchajcie! - krzyknęła. - Mam świetny pomysł!